wtorek, 4 października 2011

Zapomniane, dawne przepisy czyli...Pazurki (łapki) z kurczaka.


Przysmak, dla smakoszy, rarytas, niebo w gębie. To najlepszy smak mego dzieciństwa!!!! Kurzy lub koguci żołądek oraz pazurki trafiały się zazwyczaj dzieciom. Jak przykro nam było, że kura ma tylko dwie nogi......;) Babcia przygotowywała pazurki razem z resztą kury w ciężkiej, żeliwnej brytfannie na piecu węglowym - co dawało potrawie przepyszny smak, który trudno odtworzyć na nowoczesnych kuchenkach gazowych czy elektrycznych. Ps. zdjęcie upieczonych pazurków dopiero wrzucę ;)

Składniki:
  •  kurze pazurki (najlepiej od kur wolno biegających - bo hodowlane zawsze są gorsze)
  • sól, pieprz, świeże liście lubczyka, może być papryka lub majeranek, cebulka
  • trochę tłuszczu do smażenia
Przygotowanie:
Pazurki umyć, obciąć paznokcie natrzeć przyprawami i wrzucić na rozgrzany tłuszcz na patelnię - podlewać ciepłą wodą. Smażyć tak długo aż nie puszczą gęstego sosiku (w pazurkach jest dużo substancji żelującej więc robi się gęsty sos - żelatynka). Pod koniec smażenia dodać cebulkę - niech się zrumieni i troszeczkę przypali. Gotowe - prościzna. Pazurki trzeba (napiszę to choć może dla Was brzmieć to dziwnie) ssać, obgryzać - a najpyszniejszą częścią jest ta poduszeczka na środku - po prostu odgryź i delektuj się.
  • Niektórzy polecają pazurki gotowane w szybkowarze z warzywami, przyprawami i liściem laurowym.
  • Widziałam w Internecie również inny sposób na pazurki.  http://foodtease.com/2009/11/chicken-feet/
  • Przyprawy pikantne: chili, czosnek, cukier, sól, sos sojowy. Najpierw nieprzyprawione pazurki smażymy na głębokim oleju tak aby się lekko przyrumieniły. Wyjmujemy i wkładamy na 1 godz do wody. Potem odcedzamy, wrzucamy do garnka, dodajemy przyprawy, podlewamy szklaneczką bulionu lub wody i gotujemy do miękkości i odparowani sosu. Podajemy z ryżem. 
  • Inne linki do pazurków :) http://www.food.com/recipe/delicious-chicken-feet-3110
  •  http://www.ifood.tv/recipe/spicy-adidas

    9 komentarzy:

    1. Ten komentarz został usunięty przez autora.

      OdpowiedzUsuń
    2. już się robi:) świeża sprawa - jeszcze nie zdążyłam opisać zdjęć :)Błagam o wybaczenie :)

      OdpowiedzUsuń
    3. ten 'gesty sos' to kolagen.. najlepsze co moze byc na stawy

      OdpowiedzUsuń
    4. Wygląda wspaniale! Istne arcydzieło :-) Palce lizać. Pozdrawiam i dziękuję

      OdpowiedzUsuń
    5. Wygląda wspaniale! Istne arcydzieło :-) Mam już ochodztę na samą myśl. Pozdrawiam i dziękuję

      OdpowiedzUsuń
    6. Poważnie!Naprawdę!Uwierz mi! To wygląda rewelacyjnie i na 100% wiem że tak też smakuje :-) Gratuluję i życzę dalszych podobnych sukcesów ;-)

      OdpowiedzUsuń
    7. W rosole tez dawaly smak ..juz mi slinka cieknie

      OdpowiedzUsuń